Oczywiście ja również należę do osób mających problemy z boczkami. Mimo, że na chwilę obecną są do zaakceptowania to nadal pracuję nad idealną talią. Niestety muszę się bardzo pilnować, bo jestem osobą z tendencją do tycia i kiedy tylko poluzuję swoje zdrowe nawyki żywieniowe i odpuszczę ćwiczenia wszystko wędruje w boczki.
Okej, a teraz do rzeczy...
Jak pozbyć się niechcianych boczków?
Niestety pozbycie się ich i uzyskanie wymarzonej talii osy nie należy do prostych zadań. Na efekty trzeba troszkę poczekać, jednak wszystko jest możliwe. Wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych oraz ćwiczenia pozwolą nam cieszyć się wymarzoną sylwetką. Tylko pamiętajmy, że najważniejsza jest systematyczność i samodyscyplina, a zmiana odżywiania musi być trwała.
Zatrzymajmy się przy odżywianiu, myślę, że za wiele tutaj pisać nie muszę, bo zapewne już nie jedna z Was zna pojęcie zdrowego, racjonalnego odżywiania. Na co zwracamy szczególną uwagę? Przede wszystkim słodycze, to one są głównym powodem naszych boczków, a zaraz obok fast-foody. Wybieramy produkty o niskim indeksie glikemicznym, unikamy produktów smażonych, oraz wysoko przetworzonych, decydujemy się na produkty, które zwierają niewielką ilość węglowodanów, czy sztucznych barwników. Żadna nowość, ale warto przypomnieć :)
I to na tyle, przechodzimy do ćwiczeń.
Całe szczęście, że są skuteczne ćwiczenia, które pomogą nam pozbyć się niedoskonałości i uzyskać apetyczny płaski brzuch i zmysłową talię.
Dobrym pomysłem jest zmierzenie talii przed rozpoczęciem ćwiczeń, aby następnie móc sprawdzić efekt końcowy.
Dodaje propozycję treningu na muffin-tops. To moje ulubione ćwiczenia, wygibasy są przyjemne, a przede wszystkim skuteczne.
Casey z Blogilates:
Te ćwiczenia (oraz inne odpowiednio dobrane) sprawią, że problem nie będzie nas już dotyczył.
A Wy walczycie z boczkami? Jeśli tak to jak?
ćwiczenia wydają się bardzo fajne ;) myslę, że podziałają :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.perpetualkid.com/muffin-tops-cupcakes-molds.aspx
OdpowiedzUsuńa co Ty na to? :)
widziałam :) śmieszne i prawdziwe.
UsuńO tak,ćwiczenia są kluczem do zrolowania wałeczków :D
OdpowiedzUsuńTiffany Roth ma też ćwiczenia na boczki, które dają wycisk i są przyjemne, jak opuszczą nas już zakwasy :)
OdpowiedzUsuńoj tak ćwiczenia Tiffany są bardzo niepozorne... :)
Usuńcwiczenia na pewno skuteczne, ale polowy z nich nie dalabym rady zrobic...
OdpowiedzUsuńJa robiłam kiedyś zestaw Tiffany, bo był bardzo przyjemny i pozytywny, ale niestety robiłam go nieregularnie ;) Powinnam znów wziąć się za tą część ciała ;)
OdpowiedzUsuńA ja walczę o brzuch ze stali ! Zaprszam do ABS wyzwania:)
OdpowiedzUsuńFajne ćwiczenia, zgapiam! :)
OdpowiedzUsuńkocham ćwiczyć, muszę je włączyć do mojego zestawu :> a do poprzedniej notki to bardzo fajnie, że masz kompana do biegania, fakt we dwójkę zawsze lepiej :)
OdpowiedzUsuńMamo, ten pierwszy obrazek jest straszny :) Boczki to też moja zmora :)
OdpowiedzUsuńJa to nigdy nie zwracam uwagi na boczki,bo generalnie jestem jak chodząca muffinka xD Nie no, leń ze mnie, muszę się ogarnąć. :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas wykonywałam ćwiczenia Tiffany, ale suchy kaszel strasznie mi przeszkadza, a za każdym razem, gdy to ćwiczę on niestety się pojawia ...No ale efekty było widać :)
OdpowiedzUsuńświetne ćwiczenia, wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńna Boczki Tiffany ze swoim Booty Shaking :D
haha świetnie zobrazowane boczki!czuje sie dokłądnie jak ta muffina!
OdpowiedzUsuńmożna mieć i talię osy i boczki :/
OdpowiedzUsuń