czwartek, 6 lutego 2014

Chorobowo, noworocznie, ćwiczeniowo - tak ogólnikowo

Długo nie pisałam, ale nowy rok dla mnie zaczął się fatalnie i prawie od samego jego początku odwiedzam lekarzy. Teraz już mamy luty, a ja nadal jestem chora, ale mam nadzieję, że to już koniec i szybko wrócę do zdrowia.

W styczniu ćwiczyłam tylko trzynaście razy i nie jestem z tego wyniku dumna. Nie wiem jak to będzie wyglądało w nadchodzącym czasie, bo zaczynam za kilka dni lekoterpię i jednym ze skutków ubocznych jaki się pojawi to bóle stawów, mięśni, a najbardziej odczuwalne będą bóle pleców. Martwi mnie to bardzo, bo nie chciałabym odpuszczać treningów, tymbardziej, że w ostatnim czasie było ich bardzo mało. Mam nadzieję, że sobie z tym wszystkim poradzę, a Wy będziecie mnie wspierać!

Jak z Waszymi przygotowaniami do lata? W trakcie jakich wyzwań jesteście?


Ja skupiam się na nogach i brzuchu nie zapominając o ramionach. Marzy mi się już lato, albo chociaż wiosna. Dzisiaj w moim mieście było ponoć bardzo ciepło, czyli już bliżej niż dalej, super.